Archiwum 28 stycznia 2004


sty 28 2004 OJCIEC
Komentarze: 4

WRÓCIŁ

nienawidze go.. kocham i nienawidze ale  "rodzicow sie nie wybiera..." =/ 

Moja mama jest kochana, pomaga mi jak moze, siostra Kasia -kochamy sie chociaz nigdy o tym nie mowimy i nie zawsze to okazujemy, bo raczej czesciej sie klocimy ;). Babcia- mam najlepszą babcie na świecie.. nie ja jedna tak uwazam =] Dziadek tez jest w porzo...

OJCIEC- boje sie go, jest alkoholikiem. To choroba ale on nie widzi problemu i nie che sie leczyc.. Szkoda... Nie rozumie ze  w ten sposob wszystkich krzywdzi...

JA- nienawidze sie, nienawidze calej swojej osoby, wnetrza a wyglądu zewnetrznego jeszcze bardziej....

Zawsze byłam najlepsza w klasie, ale ojciec nigdy nie potrafił docenic tego co robie..Teraz jestem w 2 klasie liceum o podwyzszonym poziomie i mam 8 ocen ndst na semestr.. musze je wszystkie poprawic albo nie zdam...

Rok temu zaczelam sie odchudzac... Skonczylam jako anorektyczka. Wazylam 40kg , mam 172cm wzrostu...

DEPRESJA- zawładnela mną i nadal probuje mnie zabic. Trafiłam w pazdzierniku do szpitala psychiatrycznego na 2 tyg... Teraz nadal biore leki i chodze do psychiatry i psychologow..

juz w kwietniu zeszlego roku zaczelam tyć... przytyłam za duzo.. Nie chcialam wazyc wiecej niz 52 kg a tymczasem waga wskazywala juz 55kg.. Zaczelam sie odchudzac.. ale potem nie wytrzymywalam i znowu sie objadalam, i tak w kolko- tak sie zaczela bulimia...trwa do teraz, pojawilo sie jeszcze prowokowanie wymiotow...

Teraz juz sam jestem dziadkiem... tfu.. nie ten text... Teraz juz mam wszystko w dupie, olewam całe swoje zycie co raz bardziej... Mam siebie w dupie, jest mi obojetne swoje zycie... Nie zabilam sie jeszcze tylko ze wzgledu na matke... bo ona mnie kocha- to jedno wiem na pewno... Ale jesli mam juz zyc to chce sie poswiecic dla innych. Chce zdac na psychologie i pomagac dziewczynom  z zaburzeniami odzywiania, moze jakies chospicjum załoze...To moje marzenia... ale jest ich wiecej... NIe mam tylko juz sił i chąci by je spełniać.....

_bulimiczka_ : :
sty 28 2004 jem jem i jem ciągle jem...
Komentarze: 3

własnie z wielką zachłannością pakuje w siebie kolejne kcal... Nienawidze jesc, ale to jest jedyne co najlepiej mi w zyciu wychodzi...

NIE czuje ani glodu, ani sytosci

NIE jem by sie najesc

NIE  jem gdy jestem głodna

ALE CIĄGLE JEM....  i nie moge tego powstrzymac....

 

_bulimiczka_ : :
sty 28 2004 BULIMIA
Komentarze: 4

Ten blog bedzie wyglądał nieco inaczej niz poprzedni. bede tu pisala o sprawach z wiazanych tylko i wylacznie z nastrojem psychicznym, o przemysleniach, a nie o tym co dzis kupilam, kogo spotkalam, i jaka ocene dostalam z kartkowki...

Chce zeby ten blog niosł przeslanie, aby pomogł przynajmniej 1 osobie...

_bulimiczka_ : :